A może opowiesz mi o sobie?-zapytała
No dobra.....-
Urodziłem się w małej watasze Czarnych Sów. Miałem fajne życie, aż do....-
Do czego?-
Pewnego dnia w watasze rozpętała się wojna o władzę wiele wików
umierało, moja partnerka była w ciąży jakiś wilk ją zabił....Samiec alfa
myślał że ja zabiłem jogo córkę i mnie wygnał...Błąkałem się po świecie
aż dotarłem tu..-
To smutne...-
Ja też straciłam partnera.-
Na prawdę?-
Tak miał na imię Kovu w naszej watasze też była wojna on zginął a ja urodziłam Amber tu...Potem założyłam tu watahę.-
Współczuję dla Amber to zapewne też durzy cios...W końcu wychowywać się bez ojca....-
Tak. Kovu był wspaniały.-
Zawarzyłem że w jej oku kręci się łza...-
Przytuliłem ją, a Ona wtuliła się do mnie i zaczęła płakać...
D-Diano?-
Tak?-
Czy...Zostaniesz mo-moją part...nerką?-
<Diana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz