poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Od Setha CD historii Westa

-Bo jesteście moi dla każdego rodzica jego dziecko jest najwspanialsze, najlepsze i nie liczy się co robi ważne jest tylko to że je kochają. Rozumiesz?
-No teraz tak. A musi się tak boczyć na wszystkich?
-Taki okres w jej życiu.
Nad wodospad przyszła Diana.
-Co robicie?
-Amber przeżywa ciężki okres życia.
-Dlaczego?
-Bo się zakochała.
-Taki wiek.

Od West CD. H Amber.

Kiedy Amber odeszła zdenerwowana, wiedziałem że powinienem zostawić Ją w spokoju wtedy Seth zapytał:
-Co jej?
-Zakochała się i ma teraz trudny okres, w końcu dorasta...
-A....Kto jej się podoba?
-Beck.
-On jest fajny!
-No tak wszystkie dzieci Wiery są fajne.
-A my? Znaczy ja i Amber?
-Ty jeszcze pytasz?!-uśmiechnąłem się- Wy jesteście NAJWSPANIALSI! A wiesz czemu?
-Czemu?
-Bo jesteście moi dla każdego rodzica jego dziecko jest najwspanialsze, najlepsze i nie liczy się co robi ważne jest tylko to że je kochają. Rozumiesz?

<Seth?>

Od Amber Cd historii Westa

-Tak.
Poszliśmy do Setha.
-Hej Seth-powiedział tata.- Idziesz z nam nad wodospad?
-Tak-powiedział radośnie.
Poszliśmy nad wodospad.
-Co ci jest?-zapytał mnie Seth.
-Nic.
-Przecież widzę.
-A co cię to obchodzi?!-i odeszłam.
Zanim odeszłam usłyszałam pytanie Setha.
-O co jej chodzi?

<West?>

Od Wiery CD historii Westa

-Może Cię oprowadzić?
-Gdybyś mógł.
Ruszyliśmy.
-Jaka jest twoja historia?
-Początkowo żyłam w Watasze Wilczego Wycia. Miałam wspaniałych rodziców i partnera. Przynajmniej tak mi się zdawało. Kiedy zaszłam w ciążę zmienił się nie do poznania. Przestał się tak mną zajmować. Potem zaczął się na de mną znęcać. Żyłam w tym piekle przez rok, aż uciekłam. A jak ty tu dotarłeś? I jeszcze nie przedstawiłeś mnie reszcie watahy.

<West?>

niedziela, 28 kwietnia 2013

Od West CD. H Amber.

Amber zadała mi dosyć trudne pytanie, czy Ona się zakochała? Możliwe ale to może być zwykła przyjaźń.
-Amber...Nie wiem to możliwe ale nie jestem pewien.
-Ja go bardzo lubię.
-Wiem że Go lubisz ale przyjaźń to nie musi oznaczać miłość. Na przykład ja; Przyjaźnie się Wierą ale kocham Twoją mamę. Rozumiesz?
-No...Coś w tym jest.
-Ale Amber On może Ci się podobać ale nikt nie wie co się stanie.
-Racja.
-To co idziemy z Seth'em nad wodospad?

?<Amber>?

Od West CD> H Wiery.

Dobrze że Wiera zostaje niedługo do watahy dołączy również mój kuzyn bardzo dobry wilk.
-Bardzo się cieszę że zostajecie tylu członków to coś!
-My też się cieszymy.-uśmiechnęła się
-Amber i Seth na pewno też się cieszą. W końcu mają kogoś z kim mogą się bawić.
-Tak....
-Może Cię oprowadzić?

<Wiero chcesz porozmawiać?>

Od Amber ,,Zauroczenie"

Siedziałam nad wodospadem, gdy przyszedł Beck.
-Hej!
-Cześć-powiedziałam radośnie.
Lubiłam go najbardziej. Był zabawny, pomocny, miły...... Stop! Czy ja się zakochałam?!
-Co porobimy?
-Może popływamy?
-Dobra.
Pływaliśmy i żartowaliśmy.
-Może już wracajmy-powiedziałam do niego.
-Dobra.
Wróciłam do jaskini. W jaskini był tata.
-A ty co taka zamyślona?
-Byłam nad wodospadem z Beckiem. 
Opowiedziałam mu co robiliśmy.
-Tato?
-Tak?
-Czy ja się w nim zakochałam?

<West?>

sobota, 27 kwietnia 2013

Od West CD. H Diany.

Złapałem Dianę.
-Musisz uważać...Nie wstawaj bo zrobisz sobie krzywdę.-powiedziałem miękko.
-Ale...Ja już czuję się lepiej.
-Diano, połóż się i odpocznij teraz musisz zebrać siły Lily podobnie.
-Wiem ale już czuję się lepiej!
-Lepiej czy nie potrzebujesz odpoczynku. A ja Ci go zapewnię.- położyłem Dianę, liznąłem Ją w czoło- My pójdziemy a Ty leż i nie kombinuj.-poleciłem i razem z dzieci wyszedłem z jaskini.
-To co?
-No nie wiem może pobawicie się z dziećmi Wiery?
-A ty co będziesz robił?-zapytał zaciekawiony Seth
-Ja pójdę z Rock'iem, gdzieś....
-Ale na pewno idziesz z nim?
-Tak-skłamałem
-To my idziemy do Ice'go, Luny, Rock'ego, Mack'a, Diega, Bruce'go, Cece, Dewi'ego, Sierry, Triny, Belli, Stelli, Tori'ego, Becka, Megan, Missi, Maxa, Rosali, Sary i Ruby'ego i Steva dobra?
-Tak odprowadzić Was?
-Nie, o zobacz oni tu idą!-no i racja szli
-Cześć-powiedziała Sierra i Sara
-Hej! Co robimy?
-Nasza mama jest nad wodospadem dla szczeniaków idziemy?-zapytał Diego (chyba Diego jeszcze ich nie pamiętam...)
-No...To my idziemy tato.
-Idźcie ale ostrożnie!
-Wiemy!-krzyknął Seth i odbiegli
Westchnąłem i oddaliłem się.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Nowość!

Od teraz można mieć towarzysza! Oto formularz do niego:
Imię:
Wiek:
Płeć:
Gatunek: smok
Żywioł:
Moc*:
Cechy*:
Historia:
Wilk któremu towarzyszy:
Inne zdjęcia:
Razem z formularzem trzeba wysłać historię jak się go poznało.

Od Wiery Cd historii Westa

-Wiero myślę że będziesz tu bezpieczna więc może dołączysz?
-Dziękuje, za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Ale mogę to przemyśleć?
-Oczywiście.
-Zaprowadzisz mnie do dzieci?
-Tak.
Ruszyliśmy.
-Nie mówiłeś jak się nazywasz.
-Mam na imię West.
Doszliśmy nad wodospad. Siedziała tam jakaś brązowa wilczyca, dwójka nieznanych mi szczeniaków i moje szczeniaki.
-Mamo! Zostaniemy tu?-zapytali się jak mnie zobaczyli.
-Jeśli chcecie, to zostaniemy.
-Tak!
-West, przyjmę twoją propozycję.

<West, dokończysz?>

Od Diany CD historii Westa

Rozejrzałam się po jaskini. West siedział obok mnie.
-Jak się czujesz?
-Dobrze, dziękuję za wszystko.
-Zrobiłem to co powinienem.
Do jaskini wbiegli Amber i Seth.
-Mamo!
-Uważajcie, mama nie czuje się najlepiej.-powiedział West.
-A co ci się stało?-zapytała Amber.
-Mnie i ciocię zaatakował wąż. Ale już wszystko jest w porządku.
Próbowałam wstać, ale się przewróciłam. Zanim upadłam do końca West mnie złapał.

<West?>

Od West CD historii Diany

Wbiegłem do Mrocznej puszczy.
MOIRO!-krzyknąłem
Coś mignęło mi przed oczami
-Mej pani nie ma lecz jeśli sprawa jest ważna sprowadzę ją.
-Sophio proszę wiem że to Ty. Proszę pomóż mi i sprowadź Moirę!
-Więc zrobię to ale po co?
-Moja partnerka i jej siostra leżą na wpół żywe nad strumieniem zerwałem kwiat lilii wodnej ale Diana kazała mi znaleźć...-Smoczyca mi przerwała-Już rozumiem zaraz wracam z Moirą.
Po kilkuNASTU minutach stanęła przede mną Moira.
-Sophia opowiedziała mi wszystko zostań tu ja uzdrowię twoją partnerkę.-i zniknęła pojawiła się dopiero za godzinę.
-Moiro dziękuję, mogę już iść?
-Tak. Są już zdrowe ale osłabione.
-Jeszcze raz dziękuję.-pobiegłem nad strumień.
-Diano!
Wstała ale upadła
-Musisz odpocząć...Coś Cię boli?
-Tylko mam z-zawroty głowy.
-Połóż się i spróbuj zasnąć..
Położyła się i już spała.
A kiedy się obudziła:

<Diano dokończ>

Od West CD. H Wiery

Zobaczyłem jakąś wilczycę z całą masą szczeniąt myślałem że zaraz podejdą ale samica upadła a jedno z dzieci krzyknęło: Mamo!
Podbiegłem do Nich szczenięta się cofnęły.
-Ej...Nie bójcie się. Nie zrobię Wam krzywdy.
-A z mamą?-zapytał mały wilczek
Odchyliłem głowę samicy i otworzyłem oko.
-Nic jej nie będzie ale musimy ją zabrać stąd pewnie nie jadła, tak?
-No...Polowała dla Nas.
-Powinna jeść a w dodatku odwodniła się.
Mały szczeniak powiedział:
-Jestem Icy niech pan pomoże mamie.
-A ja jestem West, a teraz idziemy.
I poszliśmy ze szczeniakami do jaskini Diany i mojej.
-Amber, Seth macie nowych kolegów
-TATO! Ty z mamą już macie...A ta pani na twoich plecach to kto?
-Mama ma na imię Wiera.-powiedziała jedna dziewczynka
-Aha. A może się pobawimy?-zaproponował Seth
Szczeniaki spojrzały na Amber i Seth'a
-No dobra! Pobawmy się!
-To chodźcie nad wodospad dla szczeniaków!
-Amber tam jest Lily pamiętaj że jest osłabiona więc grzecznie.
-Tak, wiem.-powiedziała i cała grupa szczeniąt wybiegła z jaskini.
Położyłem samice na posłanie, przyniosłem jej trochę wody i upolowałem małego jelonka.
-Wiero...Wiera obudź się.
Drgnęła i otworzyła oczy
-Kim ty? Gdzie dzieciaki!?
-Wiero...Spokojnie szczeniaki bawią się z moimi dziećmi nad wodospadem dla dzieci w opiece Lily.
-A...To dobrze ale skąd znasz moje imię?
-Icy mi powiedział. A teraz proszę zjedz jesteś wychudzona.
Zjadła wypiła i podziękowała.
Wiero myślę że będziesz tu bezpieczna więc może dołączysz?

<Wiero dla Waszego bezpieczeństwa, Dołącz i dokończ opow.>

środa, 24 kwietnia 2013

Od Wiery i szczeniaków ,,Jak tu dotarliśmy"

Ja, Ice, Luna, Rocky, Mack, Diego, Bruce, Cece, Dewi, Sierra, Trina, Bella, Stella, Tori, Beck, Megan, Missi, Max, Rosalie, Sara i Ruby, po tym jak się pokłóciłam z Stevem, uciekliśmy. Wędrowaliśmy porę tygodni. Polowałam, ale tylko dla maluchów. Chciałam, aby głównie im się udało przeżyć. Doszliśmy na jakąś łąkę, gdy zobaczyłam jakiegoś wilka.
-Mamo!-usłyszałam krzyk dzieci, zanim zemdlałam.

<West?>